KOLEJNY SILNIK „LIBERATORA” ODNALEZIONY

W sobotę 29 września br. na polach pomiędzy Krzczonowem a Kociną, ekipa Stowarzyszenia „Wizna 1939” dokonała kolejnego ważnego odkrycia historycznego. Po intensywnych poszukiwaniach odnaleziono drugi silnik oraz piastę śmigła Liberatora B24L EW-250, a także wiele innych elementów, rozbitej w 1944 r. maszyny.

Badania terenowe przeprowadzone w kwietniu przyniosły zaskakujące efekty. Po całodziennych poszukiwaniach odnaleziono wówczas wiele elementów "Liberatora”, a co najważniejsze, ważący ponad pół tony silnik Pratt and Whitney o mocy 900 KM. Wszystkie artefakty zostały przekazane do Muzeum Armii Krajowej im. gen. Emila Fieldorfa „Nila” w Krakowie, gdzie na specjalnej ekspozycji można zapoznać się z historią bohaterskiej załogi samolotu.

Po owocnej, wiosennej pracy, do kolejnych badań przystąpiono pod koniec września. Ciepła sobota sprzyjała badaniom terenowym, ale dopiero po kilku godzinach od rozpoczęcia działań specjalistyczne urządzenia elektroniczne zarejestrowały silny sygnał pod ziemią. W tym miejscu założono wykop, który w kolejnych warstwach odkrywał przed badaczami elementy „latającej fortecy”. Podobnie jak w kwietniu, na głębokości ok. 3,5 metra, natrafiono na największy element, którym okazał się silnik i piasta śmigła samolotu. Przeszukano także obszar wokół badanego miejsca, co dało przypuszczalny obraz kierunku lotu i przebiegu katastrofy. Odnaleziono także inne bardzo istotne elementy maszyny, jak tabliczkę znamionową oraz magazynki do broni zrzutowej. Nie tylko dla nas, wszystko to okazało się dużym zaskoczeniem, szczególnie że obszar poszukiwań był dość znaczny. Można bez przesady powiedzieć, że na tak rozległym terenie było to jak przysłowiowe „szukanie igły w stogu siana”, przez co wykonywanie pomiarów i map elektromagnetycznych oraz ich analiza okazało się tym razem wyjątkowo czasochłonne. Ziemia kryje jeszcze prawdopodobnie kilka większych elementów „Liberatora”, być może także kolejny silnik. Dotychczasowe badania pozwoliły nam jednak poznać, przynajmniej w przybliżeniu, położenie samolotu podczas zderzenia z ziemią. Dlatego też planujemy kontynuować te badania, które, mamy nadzieję, dostarczą nam kolejnych informacji o tym tragicznym wydarzeniu i pozwolą lepiej wyjaśnić, jak przebiegały ostatnie chwile załogi.

Ekipa Stowarzyszenia „Wizna 1939” działała wspólnie i na zaproszenie „Społecznego Komitetu Upamiętnienia Poległych Pilotów SAAF RAF w katastrofie Liberatora B24L EW-250 w 1944 r.”. Mrówcza praca dokumentacyjna tego zespołu, badania archiwalne i zebrane relacje świadków, ale też – co warto podkreślić – przychylność właściciela terenu, pozwoliły na przeprowadzenie, zwieńczonych sukcesem poszukiwań.

W pracach towarzyszyła nam ekipa TVP3 Warszawa w osobach red. Ewy Mamińskiej i Krzysztofa Polakowskiego (kamera); relację można oglądać w Kurierze Mazowieckim: https://warszawa.tvp.pl/39350907/06102018

14 października br. w Kocinie k. Opatowca (woj. świętokrzyskie), został odsłonięty pomnik załogi „Liberatora”. W uroczystości wzięły udział m.in. rodziny poległych lotników, a także przedstawiciel Stowarzyszenia „Wizna 1939”. My także, oprócz poszukiwań materialnych śladów tej tragedii, włączyliśmy się w dzieło upamiętnienia załogi „Liberatora” z 34 Dywizjonu i poprzez swoją obecność wyraziliśmy Im swoją wdzięczność za niesioną pomoc. Pamiętajmy, że to także dzięki lotnikom z Południowoafrykańskich Sił Powietrznych SAAF, 205 Grupy Bojowej RAF, placówki Armii Krajowej były zaopatrywane w potrzebną broń i amunicję.

Szczegóły uroczystości można znaleźć na stronie Komitetu:
http://www.liberatorew250.com.pl/

 Marcin Sochoń