IPN CHCE BLOKOWAĆ NAM PRACE! O CO CHODZI?

W ostatnim czasie doszło do sytuacji dla nas niezrozumiałej. Instytucja państwowa, która utrzymuje się z pieniędzy podatników „napomina” nas     i próbuje blokować legalne, zgodne z prawem działania, związane z poszukiwaniem szczątków żołnierzy z 1920 roku. W materiale filmowym (link do filmu poniżej) przybliżamy szczegóły tej bulwersującej sprawy.

https://www.youtube.com/watch?v=bjIxAz22g3c

Działamy transparentnie, dlatego poniżej prezentujemy pismo, jakie otrzymaliśmy z Instytutu Pamięci Narodowej oraz treść odpowiedzi udzielonej w tej sprawie. Jesteśmy świadomi dotychczasowej nieprzychylności IPN-u wobec Stowarzyszenia "Wizna 1939", ale tym pismem jesteśmy po prostu zniesmaczeni.

Zaskakuje nas również skala determinacji w zastraszaniu społeczników oraz dążeniu do zaprzestania prowadzenia badań terenowych i poszukiwań miejsc spoczynku poległych żołnierzy. Zapewniamy jednak, że nie zaprzestaniemy tej działalności, bez względu na to, z jak wielką determinacją instytucje państwowe będą nam chciały ją utrudnić.

Pragniemy jeszcze raz podkreślić, że pomimo społecznego charakteru naszych działań, prace wykonujemy profesjonalnie, przy współpracy ze specjalistami z różnych dziedzin, co już nieraz udowadnialiśmy.

Dziękujemy jednocześnie całej społeczności internetowej za nieustanne wsparcie naszych działań. Jeszcze raz powtarzamy: to dla nas zobowiązanie i ogromna motywacja do podejmowania kolejnych wyzwań w zakresie przywracania pamięci o polskich bohaterach.


=====================================================

ODPOWIEDŹ STOWARZYSZENIA "WIZNA 1939"
NA WEZWANIE INSTYTUTU PAMIĘCI NARODOWEJ
DO ZAPRZESTANIA NARUSZANIA PRAWA

Wołomin, 17 grudnia 2021 r.

Sz. P. Karol Nawrocki
PREZES

Instytutu Pamięci Narodowej

w Warszawie
/osobiście/

Szanowny Panie Prezesie,
w odpowiedzi na pismo z 10 grudnia 2021 r. (BUWII-0500-114(4)/21), doręczone nam w dniu wczorajszym, w którym nasza organizacja została pomówiona przez pracownika IPN (przez IPN), po raz kolejny, o działalność niezgodną z prawem, oraz wezwani do zaprzestania naruszania prawa w związku z przeprowadzonymi przez nas pracami poszukiwawczo ekshumacyjnymi szczątków żołnierza Wojska Polskiego z 1920 r. w miejscowości Sanie Dąb (Gmina Kołaki Kościelne, pow. zambrowski), proszę o pilną interwencję w tej sprawie.

Występująca w imieniu Instytutu Pamięci Narodowej Pani Joanna Sulej-Piskorz oskarżyła nas bezpodstawnie o to, że nasze czynności „naruszyły przepisy obowiązującego prawa” i jednocześnie wezwała nas do zaprzestania „naruszania prawa i prowadzenia działań zgodnie z obowiązującymi przepisami”. Niestety, to nie pierwszy raz, kiedy Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowej, oskarża bezpodstawnie naszą organizację.


Jak wynika ze wspomnianego pisma i przepisów art. 4 ust. 2 ustawy z 28 marca 1933 r. o grobach i cmentarzach wojennych(Dz. U. z 2018 r., poz. 2337): „Prezes Instytutu Pamięci Narodowej wskutek umotywowanej prośby rodziny lub otoczenia osoby pochowanej w grobie wojennym bądź prośby instytucji społecznej, może zezwolić na ekshumację zwłok z grobu wojennego i przeniesienie ich na inne miejsce w kraju lub poza granicami Państwa oraz na sprowadzenie zwłok z obcego państwa celem ich pochowania w kraju w grobie wojennym”. Niestety Pani Sulej-Piskorz nie zadała sobie trudu, żeby sprawdzić, że nasze prace poszukiwawcze, które prowadziliśmy 1 października br. zakończyły się ekshumacją za zgodą prokuratora (w trybie przepisów kodeksu postępowania karnego). Poprzedzone to było interwencją patrolu z Komendy Powiatowej Policji w Zambrowie, co zostało udokumentowane pisemnie i audio-wizualnie, na co również posiadamy pisemne potwierdzenie; działaliśmy i zawsze działamy zgodnie z prawem.


Miejsce, w którym prowadziliśmy prace nie było i nie jest mogiłą wojenną ani cmentarzem wojennym w rozumieniu cytowanych przepisów ustawy o grobach i cmentarzach wojennych. Co więcej, kilka miesięcy temu,chcąc mieć pewność, że działamy zgodnie z prawem, w innej, analogicznej co do okoliczności sprawie
(miejscowość Guty-Bujno, pow. ostrowski), wystąpiliśmy do Prezesa IPN z wnioskiem o zarządzenie ekshumacji z mogiły wojennej. Wtedy jednak Prezes IPN odmówił nam wydania zezwolenia na ekshumację – a Kolegium IPN na skutek naszego odwołania, decyzję Prezesa utrzymało w mocy uzasadniając to tym, że miejsce w lesie, nawet oznaczone krzyżem, to nie jest mogiła wojenna, bo nie wiadomo czy i kto,jest w tym miejscu pochowany i z tym się zgadzamy.

Liczyliśmy, że stanowisko Prezesa i Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, zawarte w wydanej decyzji oficjalnie i w sposób jednoznaczny, są wystarczające dla Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN, ale jak widać jest inaczej. Uznajemy zatem, że jest to działanie celowe, godzące w dobre imię członków Stowarzyszenia „Wizna 1939”, które wielokrotnie próbowało podjąć współpracę z Instytutem. Mając powyższe na uwadze, jak również to, że nie chce się Pan z nami spotkać – choć poprosiliśmy o to już w piśmie do IPN z dnia20 sierpnia br., informuję Pana Prezesa,  że w najbliższym czasie na naszej stronie internetowej, portalach społecznościowych i kanale YouTube zamierzamy zamieścić materiał poświęcony tej bulwersującej sprawie. Będziemy chcieli poinformować społeczność internetową o działaniach podejmowanych przez IPN przeciwko naszej organizacji, a także i innych działaniach (zgodnych z prawem), prowadzonych przez IPN. Zamierzamy również podjąć kroki prawne wobec osób naruszających dobre imię naszej organizacji, w szczególności tych, które rozpowszechniają nieprawdziwe informacje wśród innych urzędów i instytucji państwowych.

Panie Prezesie,

z nieukrywanym żalem i zaskoczeniem przeczytałem przesłane nam w dniu wczorajszym wspomniane pismo,w którym nasze prace badawcze,przynoszące efekty, a które nasza organizacja prowadzi od ponad trzynastu lat, działania okupione ogromnym wysiłkiem wolontariuszy, wieloma godzinami prac w różnych, często bardzo trudnych warunkach atmosferycznych, z wykorzystaniem najnowszych technik detekcji gruntowej i pod okiem specjalistów sprowadzono do kilku zdań pomówień i  wezwania do „działań zgodnych z prawem”.
Zapewniam Pana Prezesa, że nasze prace prowadzone zgodnie z obowiązującymi przepisami, i informuję, że dziesiątki społeczników, w których imieniu piszę są po prostu „zdruzgotanitymi pomówieniami i takim działaniem urzędników Panu podległych. Na te działania nie możemy pozostać i nie pozostaniemy obojętni.

                                                                                                            Z wyrazami szacunku

                                                                                                            Dariusz Szymanowski
                                                                                                            prezes Stowarzyszenia