IPN PRZEGRAŁ Z NAMI SPRAWĘ W SĄDZIE!

Jak informowaliśmy niedawno w mediach społecznościowych, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie unieważnił dwa postanowienia prezesa IPN Karola Nawrockiego, w przedmiocie nałożenia grzywny w celu przymuszenia. To głośna sprawa, w której prezes IPN Karol Nawrocki podjął działania represyjne wobec Stowarzyszenia „Wizna 1939”, nie mając do tego prawa. Dziś publikujemy wyroki sądu z uzasadnieniem, które właśnie do nas dotarły.

Dla osób zainteresowanych wyjaśniamy.

22 listopada 2022 r. prezes IPN Karol Nawrocki wystawił „TYTUŁ WYKONAWCZY NR 2/2022” i wystąpił do wojewody mazowieckiego (jako organu egzekucyjnego w tego typu sprawach), o przymuszenie Stowarzyszenia „Wizna 1939” do wykonania obowiązku o charakterze niepieniężnym. Na skutek wniosku prezesa wojewoda mazowiecki (działająca z jego upoważnienia Kamila Rajska – Zastępca Kierownika Oddziałuj Transportu w Urzędzie Wojewódzkim w Warszawie), wszczął postępowanie egzekucyjne i wydał 20 lutego 2023 r. postanowienie o nałożeniu na Stowarzyszenie grzywny w celu przymuszenia w wysokości 20 000 zł (plus koszty egzekucyjne, razem 22 284,62 zł). Grzywna ta została wkrótce ściągnięta z naszego konta bankowego przez Urząd Skarbowy.

Zostaliśmy pozbawieni możliwości działania, a nasze istnienie jako organizacji zostało zagrożone. Nie tylko dlatego, że były to (na ten moment) nasze wszystkie środki, jakimi dysponowaliśmy, ale również dlatego, że postępowanie egzekucyjne wobec naszej organizacji nie zostało zakończone (nałożenie grzywny 20 000 zł było jednym z etapów tego postępowania; wciąż grożą nam kolejne grzywny, nawet do wysokości 50 000 zł). Z tego powodu nie mogliśmy też (i nadal nie możemy) przystępować do konkursów dotacyjnych, gdyż jednym z warunków, jakie musi spełniać wnioskodawca jest zapewnienie, że nie toczy się wobec niego postępowanie egzekucyjne. Podkreślmy jeszcze raz, że z powodu prowadzonego postępowania egzekucyjnego, nie możemy przystępować do konkursów na dofinansowanie realizowanych przez nas projektów.  

IPN chcąc zebrać „argumenty” przeciwko Stowarzyszeniu śledził nasze media społecznościowe, w których informujemy na bieżąco o naszych działaniach, i dokonywał „zrzutów ekranowych”, tzw. „screnów” – tym się zajmuje Instytut Pamięci Narodowej! Zrzuty te były następnie potwierdzane notarialnie, aby mogły stanowić wiarygodny dowód w sprawie (oczywiście czynności te były wykonywane przez notariusza odpłatnie, z budżetu IPN) – jeden z takich „screnów” prezentujemy poniżej. Nie wahamy się powiedzieć, że była to swoista inwigilacja naszej organizacji.

Dlatego wyjątkowo pozwalamy sobie na surowy komentarz w tej sprawie, ale uważamy, że w zaistniałej sytuacji mamy do tego moralne prawo. Mamy do tego prawo tym bardziej, że ponad rok temu – w październiku 2023, byliśmy w tej sprawie w Instytucie Pamięci Narodowej i bezpośrednio rozmawialiśmy z prezesem Karolem Nawrockim, proponując mu, aby jeszcze raz przeanalizował temat, bo naruszenie przez niego prawa jest oczywiste. Prosiliśmy, by wycofał się ze sprawy, bo my nie chcemy sporów sądowych, zwłaszcza że realizujemy wspólne cele (choć oczywiście w różnej skali i na różnych poziomach). Prezes, jak widać, nie chciał skorzystać z tej propozycji.

Stwierdzenie nieważności (a nie uchylenie) postanowień podpisanych przez prezesa IPN, to w naszej ocenie ogromny wstyd i kompromitacja dla tej instytucji, dodajmy – instytucji dysponującej ponad półmiliardowym rocznym budżetem, zatrudniającej w samej tylko Warszawie prawie 1000 osób i posiadającej w swoich strukturach duże biuro prawne. Ale to przede wszystkim wstyd dla Karola Nawrockiego jako prezesa IPN. Wstyd, bo IPN przegrał sprawę z małą organizacją społeczną (przez niektórych nazywaną wręcz, uszczypliwie, „lokalną wiejską organizacją”), utrzymującą się ze składek członkowskich i drobnych darowizn, której roczny budżet odpowiada wysokości nałożonej grzywny. Nie jesteśmy prawnikami, ale sprawa od początku była na tyle oczywista, że zdecydowaliśmy się napisać odwołania i skargę do sądu we własnym zakresie (choć przed sądem byliśmy reprezentowani przez Kancelarię Adwokacką, która podzieliła nasze stanowisko). Ale przede wszystkim nie jesteśmy wydziałem IPN-u i nie godzimy się na „wydawanie nam poleceń służbowych” przez pana prezesa. Działamy społecznie, niezależnie i profesjonalnie, korzystając z pomocy ekspertów; działamy zgodnie z obowiązującym prawem, w przeciwieństwie do prezesa IPN, którego działanie ocenił sąd administracyjny w publikowanych niżej wyrokach. 

Podsumowując, w naszej ocenie pomysłodawcy tej „akcji” i wszyscy, którzy brali w tym udział, powinni ponieść konsekwencje i podać się do dymisji lub zostać zwolnieni z pracy, gdyż sprawa ta nie tylko kompromituje działania urzędów, ale jest także swoistym zamachem na demokrację i próbą ograniczenia działalności legalnie i aktywnie działającej organizacji społecznej.

 

Załączniki:

- Tytuł wykonawczy podpisany przez prezesa IPN Karola Nawrockiego
- Postanowienie wojewody mazowieckiego o nałożeniu grzywny w celu przymuszenia
- poświadczenie notarialne zrzutów ekranowych ze strony Stowarzyszenia "Wizna 1939"
- Wyrok WSA w Warszawie sygn. I SA/Wa 2603/23
- Wyrok WSA w Warszawie sygn. I SA/Wa 2604/23