Było… nie minęło – kronika zwiadowców historii .

W minioną sobotę 25 września, w programie TVP Info został wyemitowany kolejny odcinek programu „Było… nie minęło” pod red. Adama Sikorskiego z ośrodka TVP w Lublinie. Tym razem program był poświęcony bohaterowi walk pod Wizną kpt. Władysławowi Raginisowi. Jeszcze raz przypomnijmy, że ten 31-letni oficer Korpusu Ochrony Pogranicza dla Ojczyzny i w imię honoru poświęcił swoje młode życie i jako ostatni żołnierz osamotnionej reduty „Wizna”, dotrzymując złożonej wobec żołnierzy przysięgi, że żywy nie opuści bronionej pozycji, rozerwał się granatem w bunkrze, na stanowisku dowodzenia na Górze Strękowej k. Wizny. Jednak to, co stało się później z ciałem kapitana jest chyba jeszcze bardziej dramatyczne niż jego śmierć, a patrząc z perspektywy czasu po prostu wstydliwe. Bo trudno jest pogodzić się ze świadomością, że w czasie, gdy uroczystości odbywają się na górze, obok schronu, On wciąż spoczywa gdzieś przy szosie u podnóża góry, z dala od wszystkich, sponiewierany po śmierci przez wrogów i „przepędzony” z miejsca, którego żywy nie opuścił…

"Rycerski” etos Wehrmachtu.

Po śmierci kapitana 10 września 1939r. Niemcy nie tylko nie pozwolili miejscowej ludności pochować jego ciała, ale nawet nie pozwolili nikomu wchodzić do bunkra. Znajdowały się tam wówczas zwłoki kpt. Raginisa i jego zastępcy por. Stanisława Brykalskiego, który zginął raniony odłamkiem pocisku artyleryjskiego. To właśnie ci dwaj żołnierze złożyli przysięgę, że żywi nie opuszczą bronionej pozycji - słowa dotrzymali ….
Po ok. dwóch dniach Niemcy znów pojawili się na Górze Strękowej. Przyjechali tam samochodem, po czym weszli do schronu i zbezcześcili ciała - obłożyli je słomą i podpalili; gdy wyszli, wewnątrz słychać było wystrzały eksplodującej w ogniu amunicji. Dopiero wtedy, na prośbę okolicznych mieszkańców pozwolono wydostać i pogrzebać ciała żołnierzy; pochowano ich tuż przy wejściu do schronu.

"Szacunek" dla poległych wg czerwonoarmistów.

Pod koniec września 1939r. (ok. 3 tygodnie po śmierci kapitana) na mocy paktu Ribbentrop-Mołotow Wiznę, która weszła wówczas w skład zachodniej Białorusi zajęli Rosjanie, którzy przejęli również od Niemców pod swoją kontrolę schron na Górze Strękowej. Nie mogli jednak znieść widoku kwiatów przynoszonych codziennie na grób kapitana przez mieszkańców okolicznych wsi, a jeszcze bardziej świadomości, że obok nich pochowani są polscy żołnierze. Dlatego zaraz po zajęciu Góry Strękowej nakazali miejscowej ludności wykopać zwłoki i zabrać je jak najdalej od schronu. Wybrano miejsce oddalone ok. 400m, u podnóża Góry Strękowej, przy szosie z Wizny do Białegostoku i tam ich zakopano. Leżą tam do dziś, nasi bohaterowie, bez pogrzebu i z nakazu żołnierzy Armii Czerwonej !

Nie zapomnijmy poległych w boju …

Niestety, ale ten stan trwa do dzisiaj. Nie wiemy gdzie pochowano mjr „Hubala”, poszukujemy też miejsca pochówku gen. „Nila”, ale przecież wiadomo gdzie i w jakich okolicznościach pochowano kpt. Raginisa! Dlatego wspólnie z Wójtem Gminy Zawady (na terenie której położony jest schron) podjęliśmy starania o przywrócenie pamięci o naszych bohaterach i zorganizowanie im pogrzebu w miejscu, gdzie zginęli i gdzie z potrzeby serca zostali pochowani przez miejscową ludność. Dzięki pomocy red. Sikorskiego udało się jednoznacznie zidentyfikować pierwotne miejsce złożenia ciał kpt. Raginisa i por. Brykalskiego, tuż obok schronu na Górze Strękowej, a także zlokalizować obecną mogiłę.
Już po zdjęciach do programu Wójt Gminy Zawady zadeklarował chęć i gotowość zorganizowana pogrzebu i ekshumacji szczątków żołnierzy. Mamy nadzieję, że uroczystości pogrzebowe uda się zorganizować w przyszłym roku, jeszcze przed kolejnymi, wrześniowymi obchodami rocznicowymi, a już dziś swój udział w ceremonii zadeklarowało wiele grup rekonstrukcji historycznych z całej Polski. Wierzymy, że będzie to wielka, wspaniała manifestacja patriotyczna młodzieży na cześć kapitana Raginisa i jego zastępcy por. Brykalskiego.
Czy to wystarczy za ponad 70 lat zapomnienia?

Program p.t. "Strękowa Góra walczy..." można obejrzeć na portalu TVP Info pod adresem: http://www.tvp.pl/historia/magazyny-historyczne/bylo-nie-minelo/wideo/25092010-1500/2633133

PANIE REDAKTORZE, DZIĘKUJEMY !!!

A już wkrótce, w jednym z kolejnych odcinków programu będzie można obejrzeć reportaż z linii polskich umocnień w Nowogrodzie, gdzie we wrześniu 1939r. polscy żołnierze przez 3 dni i noce odpierali ataki wojsk niemieckich. Większość żołnierzy pozostała do końca na swoich stanowiskach i w bohaterskiej walce poległa… .
Jak dziś wyglądają te miejsca, czy są należycie zabezpieczone, zadbane? Czy pamiętamy jeszcze, że kilkadziesiąt lat temu tu została przelana polska krew?
Odpowiedzi na te pytania poszukiwał red. Adam Sikorski odwiedzając z ekipą telewizyjną schrony w okolicach Nowogrodu n. Narwią. Przewodnikiem po schronach był ppłk. Ludwik Zalewski ze Stowarzyszenia Klub "FORT" w Piątnicy oraz członkowie Stowarzyszenia "Wizna 1939". Zapraszamy.

Program opowiadający o bohaterskiej postawie polskich żołnierzy w walkach pod Nowogrodem w początkach września 1939r. i o tamtejszej linii umocnień można obejrzeć na portalu TVP Info pod adresem: http://www.tvp.pl/historia/magazyny-historyczne/bylo-nie-minelo/wideo/09102010-1500/2806150