Niech śnią ...

W wolnej, ojczystej ziemi,

Wieczystym snem bohaterowie śpią.

O wolność walczyli.

Za wolność ginęli.

O wolności śnili.

Niech śnią! …

W minioną niedzielę (21 września) pożegnaliśmy kpr. pil. Stanisława Zarzeckiego, poległego wraz z załogą samolotu PZL 23B Karaś w dniu 7 września 1939 r. w rejonie Wołomina.

W południe, w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie, została odprawiona Msza Św. w intencji poległej załogi Karasia, zaś o godz. 15.00 na cmentarzu parafialnym w Poświętnem k. Wołomina, gdzie znajduje się mogiła wojenna lotników, rozpoczęła się ceremonia pożegnania i pochówku kaprala pilota Stanisława Zarzeckiego. W uroczystości wzięło udział kilkaset osób przybyłych tu, by pożegnać bohaterskiego pilota oraz oddać hołd pozostałym członkom załogi samolotu.

Oprócz rodzin poległych lotników obecni byli przedstawiciele Wojska Polskiego,  Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz Instytutu Pamięci Narodowej, władze samorządowe, członkowie grup rekonstrukcyjnych, dzieci i młodzież z okolicznych szkół, a także z rodzinnej miejscowości kpr. pil. Zarzeckiego. Honory poległej załodze oddały poczty sztandarowe kombatantów, szkół i organizacji społecznych.

W pogrzebie wziął również udział przedstawiciel Wojewody Podlaskiego, który złożył na grobie kwiaty w imieniu Wojewody. Na grobie lotników został również złożony wieniec od Dowódcy 23 Bazy Lotnictwa Taktycznego z Mińska Maz., wieniec od Stowarzyszenia „Wizna 1939”, a także specjalnie przygotowany wieniec z odznaką gapy (z kwiatów) od realizatorów programu Było… nie minęło red. Adama Sikorskiego.

Jednak najliczniejszą grupę stanowili okoliczni mieszkańcy, dla których pogrzeb polskiego pilota poległego 75 lat temu, był wydarzeniem wyjątkowym w historii nie tylko tej miejscowości.

Szczątki bohaterskiego pilota pochowano z honorami, przy salwie Kompanii Honorowej Wojska Polskiego, po czym, na pożegnanie, na trąbce została odegrana pieśń Śpij kolego … .

Kpr. pilot Zarzecki dołączył do swojej załogi i teraz znów są razem...

Niech śnią …

Dariusz Szymanowski

 

/zdjęcia z uroczystości: Marta Szymanowska/