WSPÓLNIE WALCZYMY O POLE BITWY POD BYCZYNĄ

Wczoraj w siedzibie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, w Warszawie, odbyło się spotkanie dotyczące oceny koncepcji przebiegu planowanej drogi ekspresowej S11. Niestety, rekomendowany wariant trasy ma przeciąć pole bitwy pod Byczyną i na zawsze pozbawić miłośników historii stworzenia w tym miejscu parku kulturowego.

Jeszcze niedawno w programie Adama Sikorskiego „Było… nie minęło”, emitowanym na kanale TVP Historia, pasjonaci historii przybliżali telewidzom szczegóły wielkiego triumfu hetmana Jana Zamoyskiego, który stojąc na czele armii króla Zygmunta III Wazy rozgromił (24 stycznia 1588 r.) pod Byczyną wojska pretendenta do korony polskiej, austriackiego arcyksięcia, Maksymiliana Habsburga. Bitwa ta, jak twierdzą historycy, trwała bardzo krótko i pochłonęła ponad 3 tys. żołnierzy, po obu stronach. Pochowano ich we wspólnej, zbiorowej mogile, lokalizacji której do dziś jednak nie ustalono. Znaczący udział w bitwie miała także husaria, która w swojej ponad dwustuletniej historii właśnie pod Byczyną odniosła jedno ze swoich wielkich zwycięstw.

Po przegranej batalii Habsburg schronił się w Byczynie, ale niestety z obawy przez zemstą Zamoyskiego, rajcy miejscy namówili pokonanego do poddania się. Gdyby bitwa pod Byczyną miała inny przebieg, historia Polski mogłaby potoczyć się zupełnie inaczej…

Co dzieje się współcześnie z upamiętnieniem tej heroicznej batalii? Samo pole bitwy nie zostało dotychczas przebadane, a miejscowi pasjonaci historii i mieszkańcy Gminy Byczyna bezskutecznie walczą z instytucjami próbującymi na zawsze zmienić krajobraz tego historycznego miejsca. Pomimo tego, że istnieje alternatywny wariant przebiegu drogi (W.1), GDDKiA rekomenduje wariant, który ma przebiegać przez miejsce batalii (W.2).

Jak zauważyli projektanci, miejsce to nie jest chronione prawnie, dlatego podjęliśmy decyzję o realizacji badań terenowych i poszukiwawczych, które pozwolą na podstawie odnalezionych artefaktów ustalić konkretny przebieg i zasięg bitwy, a być może także wskazać miejsce lokalizacji pobitewnej mogiły. Wczoraj, obecny na spotkaniu w GDDKiA przedstawiciel obu organizacji [Stowarzyszenia „Wizna 1939” i Stowarzyszenia Ochrony Dziedzictwa Kulturowego Byczyny] zwrócił uwagę na konieczność ochrony tego miejsca ze względu na ważny interes społeczny i ochronę dziedzictwa kulturowego, które jest ważne nie tylko dla lokalnej społeczności, ale także dla nas wszystkich.

W związku z powyższym Stowarzyszenie „Wizna 1939” wspólnie z miejscowymi stowarzyszeniami podejmie wszelkie działania zmierzające do przeprowadzenia badań jeszcze w tym roku. Mamy jednocześnie nadzieję, że znajdziemy poparcie wśród osób interesujących się historią, z całej Polski. Sprawa Byczyny jest ważna dla nas wszystkich, ale także dla przyszłych pokoleń, które historii mogą uczyć się bezpośrednio na polu bitwy.

Wyrażamy przy tym głęboką wdzięczność red. Adamowi Sikorskiemu z TVP3 Lublin za zainteresowanie się tematem i nagłośnienie sprawy.

„Było… nie minęło” w odcinku „Larum dla Byczyny”:
https://vod.tvp.pl/video/bylo-nie-minelo,larum-dla-byczyny,41374658

Na wszelkie sugestie i deklaracje pomocy czekamy pod adresem mailowym: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Marcin Sochoń